To właśnie owa porzeczkowa uroda sprawiła, że tworząc to ciasto, myślałam głównie . . . oczami. Chciałam klasycznego doboru kolorów - głęboka, świetlista czerwień porzeczek, a do niej czerń i biel. Bez czekolady, bo tę zarezerwowałam dla wiśni.
Sernik z porzeczkami już był. Więc idealnie podpasowało mi kruche ciasto z dodatkiem kakao. I jakaś biała masa.
Krem? Nie, śmietanowy krem wykorzystałam już przy czarnej porzeczce . . . i w tym momencie włączyło mi się wspomnienie z dzieciństwa. Muszę się przyznać do pewnej słabości; uwielbiam kaszkę mannę, taką ugotowaną na słodko, koniecznie na mleku i oblaną sokiem . . . mniam! No i przypomniałam sobie, że gdzieś pośród maminych karteczek z przepisami, jest taki na kryzysowy sernik, którym ser zastępuje właśnie masa z kaszki mannej. I tak narodziło się bardzo urodziwe ciasto.
U R O D Z I W E C I A S T O
P O R Z E C Z K O W E
Składniki na ciemne ciasto:
- 2 1/2 szklanki mąki
- 1 1/3 szklanki cukru
- 2 budynie czekoladowe
- 20 dag masła
- 5 żółtek
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 łyżeczka soku z cytryny
Wykonanie ciemnego ciasta:
Masło utarłam z cukrem na puszystą masę i pojedynczo dodawałam żółtka. Następnie zmieszałam ze sobą wszystkie sypkie składniki (mąkę, budynie, sól i zneutralizowany sokiem z cytryny proszek do pieczenia) i nadal miksując dodawałam je po 1 łyżce do masy maślano-jajecznej. Gotowe ciasto (trochę przypomina kruszonkę, ale nie trzeba już zagniatać go na gładko) podzieliłam na 2 części, 1 schowałam do zamrażalnika, drugą wylepiłam spód dużej, kwadratowej blaszki (wcześniej jak zwykle, blaszke natłuściłam i wysypaqłam tartą bułką), ponakłuwałam widelcem i wstawiłam do lodówki.
Składniki na masę z kaszki manny:
- 5 białek
- 1 1/2 szklanki cukru
- 1/2 l gęstej, kwaśnej śmietany
- 1 opakowanie budyniu waniliowego
- 12 dag kaszki manny
- 1/2 kg obranych, czerwonych porzeczek
- szczypta soli
Wykonanie:
Białka z solą ubiłam na sztywno jak na bezy, pod koniec ubijania stopniowo dosypując cukier i dalej ubijając, aż cukier całkiem się rozpuści. Ubite białka zmieszałam ze śmietaną (już przy użyciu drewnianej łyżki, a nie miksera!), a następnie dosypałam budyń i kaszkę.
Gotową kaszkę wylałam na wyjęte z lodówki ciasto i obsypałam porzeczkami, a na wierzch pokruszyłam ciasto wyjęte z zamrażalnika.
Ze względu na specyfikę mojego piekarnika, piekłam około 90 minut w 140 stopniach. W normalnych piekarnikach, myślę, że można je piec bardziej standardowo - około godziny w 180 stopniach.
S m a c z n e g o !
ale cudniaste
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie:)
OdpowiedzUsuńurzekły mnie zdjęcia, ciasto wg tego przepisu mnie porwało :) ciasto pod nieco zmienioną nazwą (nie mogłam się oprzeć :)) zagościło na moim blogu http://zapach-domu.blogspot.com/2013/08/ciasto-wiedzmy-z-czerwona-porzeczka.html
OdpowiedzUsuńJa upiekłam i wyszło takie same jak na zdjęciu. Jest smaczne. Piekłam w 175C, 70 minut. Polecam bo sprawdziłam i wychodzi. Smacznego!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! Wypróbowany i polubiony przez kogoś przepis to esencja blogowania :)
UsuńPyszne !!!DZis zrobilam Pieklam w 180stopniach godzinke :) Polecam!!:)
OdpowiedzUsuńDziewczyny - to miód na wiedźmowe serducho - kłaniam w pas ;)
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńupiekłam ciasto wg. tego przepisu. W smaku jest bardzo dobre, ilość cukru świetnie dobrana, by zrównoważyć kwaskowate porzeczki. Nie pasuje mi tylko jego konsystencja - jak ciasto tak masa są bardzo twarde. Ciasto polecam bardziej na piknik lub wycieczkę - idealne jako kawałek "do ręki" i do gryzienia. Ale na talerzyk i na stół już słabiej wypada. Zastanawiam się jakim sposobem możnaby "zmiękczyć" tę masę... Mniej budyniu, lub więcej śmietany może?
Isiu, eksperymentuj :) O to właśnie chodzi, że nie ma przepisów uniwersalnych, każdy z nas ma troszkę inny gust, kulinarny również :) Mnie ono takie odpowiada - kruche ciasto słabo się komponuje z miękkimi kremami i na talerzyki - znasz dylemat kremówki? Jak to jeść?! Dusisz łyżeczką, strzela na boki, zdejmujesz górę, mało elegancko ... Myślę, że może po prostu zmniejsz ilość kaszki, budyń raczej twardości nie dodaje :) A na talerzyk polecam coś z ciast opartych na biszkopcie, bo to jest, rzeczywiście, bardziej herbacianopiknikowe niż kawowoeleganckie :) Pozdrawiam!
Usuńjejku same pozytywne opinie i wszystkim wyszlo to ciasto tylko nie mi:( w trakcie pieczenia masa z kaszki manny wypłynela na wierzch a kruszonka i porzeczki opadły na dno i zrobił się zakalec:( a robiłam wszystko wg przepisu :(:(:(
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się. Zdarzają się takie przepisy, które nas nie lubią (mnie na przykład namiętnie nie wychodzi klasyczny sernik i wciąż nie mogę się dorobić naprawdę dobrych gofrów) i takie, które trzeba przećwiczyć (nad nieudanym ciastem drożdżowym z owocami płakałam ze cztery razy, a teraz to właśnie ono wychodzi mi najlepiej). Następnym razem się uda! Nie z tym przepisem, to z innym.Wiedźma.
Usuń
OdpowiedzUsuńwygląda zjawiskowo :-)
Dziękuję w imieniu porzeczek i kaszki :) Też urzekł mnie ich powab :)
UsuńBardzo mnie ta masa z kaszy ciekawi, takiej to jeszcze nie robiłam ;) ciekawa jestem jakby smakowało gdyby zamiast porzeczek użyć śliwek...
OdpowiedzUsuńam, puchnę z dumy, bo krem jest mój własny autorski :) Myślę, że pomysł ze śliwkami ciekawy, chociaż ten krem jest skomponowany pod kwaśne porzeczki i wydaje mi się, że do śliwek potrzebowałby lekkiego dosmaczenia, np. cynamonem. I może jeszcze zmniejszenia ilości cukru, albo zastąpienia cukru ostrawym miodem? :) Jeżeli zdecydujesz się spróbować, daj znać jak poszło, zaintrygowałaś mnie :)
Usuńpokombinuje mam nadzieję, że w sobotę ;) właśnie drukuję przepis :)
Usuńniestety opcja z cynamonem u mnie w domu nie przejdzie, bo ja go kocham ale moi rodzice niekoniecznie ;)
zapomniałam donieść, że wyszło wybornie i wszystkim smakowało ;) teraz może maliny wezmę na tapetę bo śliwek domownicy mają dość ;)
Usuńam ... bardzo się cieszę :) Jeżeli to Ty zamieniłaś kaszkę mannę na budyń to nawet widziałam i dziękuję za zlinkowanie, chociaż po tylu zmianach to już przepis autorski. Mimo to miło być inspiracją :)
UsuńMmm, cudne to ciasto, wygląda zachwycająco :)
OdpowiedzUsuńJakie wymiary ma blaszka, na której zrobione jest ciasto? Nie chciałabym zrobić na zbyt dużej, bo wtedy ciasto nie prezentowałoby się tak dobrze;)
OdpowiedzUsuńDobre pytanie, bo blaszka była, rzeczywiście, niestandardowa i powinnam to napisać. Kwadrat o boku ok. 30 cm. Z doświadczenia wychodzi mi (choć matematycznie nie przeliczałam), że taka sama porcja ciasta jest idealna dla standardów małego prostokąta czyli jakieś max. 34x24 cm :)
UsuńCiasto rewelacyjne, robiłam już 3 razy zawsze wychodzi :) ma tylko jedną wadę, strasznie szybko znika ;)
OdpowiedzUsuńA ta kaszka manna to na surowo, czy ugotowana?
OdpowiedzUsuńwyszło!
OdpowiedzUsuńNawet na stałe u mnie zagości ;)
Wybaczcie za wytknięcie, ale "kaszy manny" nie kaszy mannej.
OdpowiedzUsuń