czwartek, 22 października 2020

OBIADY NA SZYBKO: Różowa sałatka

Uwielbiam sałatki. Im konkretniejsze, tym uwielbiam je bardziej. Najlepsze są takie, które w razie dadzą się podgrzać i zastąpić późny obiad albo wczesną kolację. I zabrać do pracy w jednym pudełku. Zwykle komponuję je według tego samego schematu (wypełniacz: ziemniaki/makaron/kasza/ryż + białko: ryba/kurczak/ser/jajka + 2-3 rodzaje warzyw i sos na bazie jogurtu). Rzadko udaje mi się zapamiętać przepis, bo tak zupełnie szczerze, bardzo często są po prostu efektem sprzątania lodówki, albo tego, że nie zdążyłam z zakupami i zwyczajnie trzeba sobie radzić. Z tą wcale nie było inaczej, ale okazała się tak fantastyczna, że zasłużyła na zapisanie jej tutaj.



Różowa sałatka z makrelą

wtorek, 20 października 2020

OBIADY NA SZYBKO: Pstrąg z koniakiem

Muszę przyznać, że od zawsze dziwi mnie powszechna fascynacja łososiem. Uważam go za rybę specyficzną, która nie wszystkim smakuje. Może dlatego, że mi smakuje tak raczej niespecjalnie. Za to kosztuje fortunę. Dlatego wszędzie tam, gdzie w przepisie występuje łosoś, wymieniam go na pstrąga tęczowego. Jak na zdjęciu widać, różnicy nie widać. ;) Ale dużo ciekawszy jest tu koniak, a właściwie konjac. Czyli makaron, którego prawie nie ma. Bo kalorie występują w nim w ilościach śladowych. Nie powiem, że smakuje toto idealnie jak makaron. Raczej po prostu nie ma smaku. Ale też nie odrzuca. Czasami warto. W całości efekt jest lekko azjatycki. Powinien posmakować, przede wszystkim, wielbicielom wschodnich smaków.