Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że kształt tych małogłodowopodobnych stworów nie wynika z braków technicznych w lepieniu, a z tego, że są to małe babeczki. Chodziło o poprawienie smaku. Bo bądźmy szczerzy - masa cukrowa jest świetnym materiałem plastycznym i w nadawaniu ciastom formy 3D jest niezastąpiona, ale smaczna ... średnio. Staram się więc ograniczać jej użycie do minimum. Reszta niedoróbek ... no cóż, jak pisałam wyżej; bez serca to bez sensu.
Smak? Jak to dla dzieci: waniliowy biszkopt, bita śmietana, świeże truskawki.
ojej, Minionki są super! a tort naprawdę uroczy ;)
OdpowiedzUsuńjaki fajny,mó synek byłby zachwycone,uwielbia minionki :)
OdpowiedzUsuńNo i co ja mogę powiedzieć? Na szczęście nie mnie miał się podobać ... Dziękuję ;)
UsuńMoim zdaniem te minionki są urocze :)
OdpowiedzUsuń