wtorek, 8 września 2020

OBIADY NA SZYBKO: Makaron z tuńczykiem

         Nie było mnie tu cztery lata (nie mogę uwierzyć, że Wy wciąż tu jesteście!). Nie dlatego, że przestałam gotować albo kochać blogowanie. Przyczyną tej nieobecności był czas, a właściwie jego brak. Coraz bardziej odpowiedzialna praca, coraz więcej obowiązków w życiu prywatnym, życie na dwa miasta, studia. W pewnym sensie pandemia i możliwość robienia wielu rzeczy z domu, bez tracenia czasu na samo przemieszczanie się, dały mi wytchnienie. Oczywiście, że nie przestałam gotować, ale moja kuchnia się zmieniła. Większość potraw musi po prostu dać się przygotować...szybko. A makarony nadają się do tego idealnie. Podobnie jak tuńczyk z puszki, który nie wymaga obróbki cieplnej. Przepis taki, że pyk, i gotowe. Najdłużej trwa gotowanie makaronu. 


Przepis na 2 porcje

Składniki:

  • 120 g makaronu (tym razem użyłam gryczanego)
  • puszka tuńczyka w sosie własnym
  • 8 pomidorków koktajlowych
  • 1 nieduża cebula
  • 2 łyżki oleju rzepakowego
  • 1 ząbek czosnku,
  • 1 łyżeczka soku z cytryny
  • garść świeżych liści bazylii
  • ok. 50 g tartego parmezanu
  • przyprawy: oregano, sól, pieprz, cukier
Wykonanie: 

        Makaron ugotowałam tak, jak kazali na opakowaniu. Posiekałam cebulę, wrzuciłam na zimny olej, dodałam spore szczypty soli i cukru i postawiłam na małym ogniu. Podsmażałam, aż cebula zaczęła robić się złocista. Wtedy dorzuciłam posiekany czosnek, ugotowany makaron, pokrojone w plasterki pomidorki i całą resztę składników (oprócz parmezanu), łącznie z odsączonym tuńczykiem. Trzymałam na ogniu tyle, żeby się podgrzało. 
        Jedna uwaga techniczna: liści bazylii nie kroimy, tylko rwiemy palcami. Od metalu robią się gorzkie. Wyłożyłam na talerze i posypałam parmezanem. Może da się zrobić obiad szybciej. Ja chyba drugiego tak szybkiego przepisu nie znam.

Smacznego! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz