W ramach świątecznych prezentów piekłam już w tym roku długoleżakujące Lukrowane Pierniczki. Ale okazało się, że to jednak za mało. Kolejny raz sięgnęłam więc do Rodzinnej Skarbnicy Wiedzy i postanowiłam zrobić jeszcze Eierkoniak z delikatnie kawową nutką. Niewiele na moim blogu alkoholi, ale ten jest wyjątkowy. Naprawdę stary przepis znany również jako Ajerkoniak, Adwokat albo mój ukochany Jajcenball.
E i e r k o n i a k z K a w o w ą N u t ą
Składniki:
6 żółtek
1 duży cukier waniliowy
1 szklanka cukru
1/2 l śmietany kremówki
1 szklanka spirytusu
filiżanka bardzo mocnego naparu z kawy
Wykonanie:
Żółtka porządnie zmiksowałam z cukrami, co trwało około 20 minut. Do masy żółtkowej wlałam śmietanę i dalej miksowałam na sztywno. Na końcu wlałam kawę i spirytus, miksowałam już bardzo krótko.
Tak przygotowany Eierkoniak wystarczy już tylko przelać do butelek, wychodzi nieco ponad litr gotowego trunku. Przelewamy wolniutko i odstawiamy aż opadnie piana. Powinno się go przygotowywać około tygodnia przed wypiciem, żeby zdążył się "przegryźć" i lekko zgęstnieć. Gęstnieje z czasem, po dwóch, trzech miesiącach trzeba go już jeść łyżeczką.
No cóż, prezenty prezentami, a do Świąt już bliziutko. Trzeba więc zabierać się powoli i za tradycyjne gotowanie. To najlepszy czas, by nastawić śledzie i zakwas na wigilijny barszcz.
Z a l e w a O c t o w a d o Ś l e d z i
Składniki:
1/2 kg śledzi
2 cebule
1 szklanka octu 10%
2 szklanki wody
1/2 szklanki cukru
2 liście laurowe
4 ziarenka ziela angielskiego
Wykonanie:
Śledzie wkładam do zimnej wody i zostawiam na 3 godziny do odmoknięcia. W tym czasie gotuję wodę, rozpuszczam w niej cukier, wlewam ocet, wrzucam ziele i liście. Studzę.
Cebulę pozbawiam goryczki - siekam, solę i odstawiam na godzinkę, a później odciskam gorzkawy sok. Przekładam nią odcedzone śledzie i zalewam całkowicie wystudzoną zalewą. Tak przygotowane śledzie powinny postać przynajmniej 2, a najlepiej 3 dni. Później można zrobić z nimi wszystko.
Z a k w a s n a W i g i l i j n y B a r s z c z
Składniki:
2 buraki
3 ząbki czosnku
3 liście laurowe
4 ziarenka ziela angielskiego
1 łyżka octu 10%
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki cukru
1 kromka razowca lub innego chleba na zakwasie
3/4 l wody
Wykonanie:
Zagotowuję wodę, rozpuszczam w niej cukier i sól, dodaje ocet i studzę. Wody nie trzeba przegotowywać, ale zabezpiecza to dodatkowo przed niechcianymi bakteriami. Nie jest też konieczny dodatek octu, ale to z kolei czyni zakwas mocniejszym.
Buraki obieram i kroję w plasterki. Układam je w kamionkowym naczyniu, dorzucam przyprawy i zalewam wystudzoną zalewą. Wody wlewam tyle, by zakryła buraki z około 2 cm przewyższeniem. Kamionkowe naczynie obwiązuję gazą, na której kładę kromkę chleba i odstawiam w ciepłe i ciemne miejsce na 5 dni.
Super pomysł z tym chlebem . Ja dawałam do środka i często pleśnial.
OdpowiedzUsuńcudnie tu świątecznie..
OdpowiedzUsuń