poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Muffinki z Agrestem i Czekoladą

O, Mamusiu, jakie puchate!!! W zamierzeniu miały konsystencją przypominać keks, ale wyszło coś, co jest tak delikatne, że rozpada się w rękach i rozpływa w ustach. Koniecznie pamiętajcie o papilotkach - ze względu na tę cudowną konsystencję, nawet z silikonowych foremek ciężko je wyjąć. I nie próbujcie podmieniać owoców na inne, ilość cukru w przepisie przewidziana jest na bardzo kwaśny agrest, z czymkolwiek innym będzie już nie bardzo słodkie, ale przesadnie słodkie. 






Muffinki z Agrestem i Czekoladą


Składniki:

1 łyżka proszku do pieczenia,
szczypta soli,
2 szklanki mąki pszennej tortowej,
2 budynie śmietankowe bez cukru,
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej,
1 1/2 szklanki cukru,
1 cukier waniliowy,
2 jajka,
150 g masła,
150 ml mleka,
500 g agrestu,
300 g kropelek z mlecznej czekolady




Wykonanie:

Zmieszałam ze sobą obie mąki, proszek do pieczenia i budynie. Masło utarłam z cukrami i solą, do puszystej masy dodałam jajka i miksowałam jeszcze chwilę na zmniejszonych obrotach stopniowo dodając mączną mieszankę i mleko. Do gotowego ciasta już łyżką wmieszałam agrest i czekoladowe kropelki. 

Rozłożyłam ciasto do papilotek, ułożyłam w formie muffinkowej i piekłam ok. 35 minut w 175 stopniach. Wystudzone dodatkowo udekorowałam domową polewą czekoladową. 





S m a c z n e g o !

Inny pomysł na agrest:


2 komentarze:

  1. Mmm, jestem pewna, że smakował bajecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Udało się i bez papilotek. Najlepsze muffinki, jakie kiedykolwiek robiłam, ogromne gratulacje przepisu!

    Teraz, niby na przekorę, próbuję ze śliwkami, zmniejszyłam ilość cukru do szklanki. Mogą się zbyt rozpadać, ale brałam na siebie to ryzyko :) Dam znać, czy się udały

    OdpowiedzUsuń