sobota, 27 grudnia 2014

Kurczak po polsku na 2 sposoby

              Po prostu uwielbiam, gdy na świąteczny stół wjeżdża pieczony w całości drób. Kaczki, gęsi i indyki windują rodzinną, uroczystą atmosferę pod nieboskłon i zawsze robią wrażenie. Ale od zawsze marzyło mi się przyrządzenie zwykłego, najzwyklejszego na świecie kurczaka. Tyle tylko, że przyrządzonego specjalnie, tzw. "Kurczaka po polsku". Jakoś tak wyjątkowo kojarzy mi się on z atmosferą starych dworków i naszą najlepszą kulinarną tradycję. To właśnie on ma dla mnie smak prawdziwej, tradycyjnej, polskiej kuchni.

              Przepis jest kompilacją kilku receptur przedwojennych oraz tych pochodzących od Magdy Gessler i Joanny Chmielewskiej. A, że jeden kurczak to trochę mało na całe święto, dopiekłam jeszcze drugiego, którego nadziałam na słodko, trochę tak jak amerykańskiego indyka. Baza w obu przypadkach jest taka sama czyli mieszanina masła, bułki tartej i jajek oraz przypraw według zasady "pieprzno i szafranno".


Kurczak po polsku na 2 sposoby





Składniki:

2 kurczaki, ok. 1,8 kg szt.,
200 g masła,
1 duże jajko,
100 g masła,
2 szklanki mleka 3,2%,
sól, pieprz, majeranek, gałka muszkatałowa,
120 g bułki tartej,

Dodatki do nadzienia na słodko:

1/2 łyżki cukru,
50 g namoczonych w rumie rodzynek,
50 g płatków migdałowych,

Dodatki do nadzienia do kurczaka po polsku:

250 g wątróbki drobiowej,
1 duży pęczek koperku,
1 duży pęczek natki pietruszki

+ masło klarowane do pieczenia.

Wykonanie:



               Kurczaka porządnie natarłam rozgniecionym czosnkiem solą, pieprzem i majerankiem, owinęłam w folię spożywczą i włożyłam na 24h do lodówki. 

               Bułkę tartą namoczyłam w ciepłym mleku, wymieszałam, wystudziłam. Oddzieliłam żółtko od białka. Żółtko utarłam na krem z masłem i delikatnie połączyłam z pianą z białka, a następnie wymieszałam z bułką. Doprawiłam solą, pieprzem i gałką muszkatałową. Podzieliłam na 2 części, do jednej dodałam cukier, rodzynki i migdały, do drugiej posiekaną wątróbkę i zieleninę. Wymieszałam i nadziałam nimi kurczaki, po czym zszyłam otwory białą nicią. 

                Na każdym kurczaku ułożyłam wiórki klarowanego masła i ułożyłam w natłuszczonych naczyniach żaroodpornych, przykryłam. Piekłam osobno, najpierw 50 minut w 100 stopniach, a następnie 100 minut w 170 stopniach z termoobiegiem, już bez przykrycia, co kwadrans polewając wytopionym tłuszczem.

Podobne:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz